Blog made with Laura

Add Your Heading Text Here

Małe stópki na wielkich szlakach:Moja przygoda w Etiopii” #2

🌍🇪🇹 Moja przygoda z Etiopią – część 1: Dolina Omo

Hejka! Tu znowu Laura😊
Dzisiaj zabiorę Was w niesamowitą podróż do… Etiopii! Tak! To był jeden z najbardziej emocjonujących wyjazdów w moim życiu – i opowiem Wam o nim w kilku częściach, bo naprawdę działo się dużo!

🎁 Zaczęło się jeszcze przed wyjazdem…

Zanim w ogóle wyruszyliśmy w podróż, dowiedziałam się, że w Etiopii nie wszystkie dzieci mają to, co ja. Nie mają zabawek, ubrań, a nawet zeszytów do szkoły 😢
Dlatego razem z moimi rodzicami postanowiliśmy zrobić akcję charytatywną. Pomogło mi moje przedszkole, koledzy i koleżanki rodziców z pracy i wiele osób o wielkim sercu 💛

Zebraliśmy mnóstwo rzeczy: ubrania, zeszyty, puzzle, zabawki, laptopy, powerbanki i trochę pieniędzy. Wszystko po to, żeby podzielić się z dziećmi i lokalnymi społecznościami w Etiopii.

✈️ Lecimy do Addis Abeby!

20 kwietnia 2025 roku – w Wielkanoc – wsiedliśmy do samolotu Ethiopian Airlines i polecieliśmy do stolicy Etiopii – Addis Abeby. Tam przywitał nas Darek, który kiedyś przyjechał do Etiopii i… zakochał się w niej tak bardzo, że postanowił tam zamieszkać! 🥰

W Adis zwiedziliśmy między innymi:

  • Merkato – największy afrykański targ (było głośno, kolorowo i pachniało przyprawami!),
  • Red Terror Museum – smutne, ale ważne miejsce,
  • galerię sztuki afrykańskiej z pięknymi obrazami  🎨,
  • i Katedrę Świętej Trójcy.

A na obiad pojechaliśmy na 37 piętro banku by delektować się nie tylko jedzeniem , ale również widokiem na całe miasto.  Zjedliśmy injera z mięsem i sosami . Injera to taki duży naleśnik trochę kwaśny i mi bardzo posmakował. A wieczorem… lokalna muzyka, bębenki i tańce – było super!

🛩️ Lecimy na południe – do Doliny Omo

Następnego dnia polecieliśmy na południe Etiopii, do DOLINY OMO – miejsca, gdzie żyją plemiona, które mają swoje własne języki, stroje i tradycje. Poznaliśmy tam naszego przewodnika Maka, który od razu stał się moim kolegą!

Pierwsza miejscowość, do której pojechaliśmy, to Jinka. Na śniadanie lokalni ludzie jedli… surowe mięso 😲! Takie pokrojone w kosteczki z ostrym sosem. Oczywiście musiałam spróbować – i powiem Wam, że było całkiem dobre, ale bardzo twarde.

Mięso to luksus. Większość dzieci je tylko wtedy, gdy ich rodzina kupi kozę na specjalną okazję.

🧒👧 Dzieci i uśmiechy

Na lokalnym targu spotkałam wiele dzieci. Wszyscy chcieli mnie dotknąć, a nawet całować po rękach! To było dla mnie bardzo dziwne. Myślę, że wiele dzieci  pierwszy raz widziało białą dziewczynkę… Kupiłam im banany i lizaki. Ich radość była przeogromna 💛

🛖 Poznajemy plemiona

Plemie Ari

 Jest to najliczniejsze plemię w regionie Omo – liczy ponad 250 tysięcy osób.  

To wioska, w której ludzie uprawiają m.in. kukurydzę, sorgo, kawę i banany enset (tzw. fałszywy banan).  Kobiety robią garnki z gliny, a dzieci noszą wodę w ogromnych baniakach.  Sami sobie robią domy  z gliny i strzechy. Dzieci w tej wiosce  są bardzo przyjacielskie zaśpiewały dla mnie piosenki  i tańczyły – to było takie piękne! 🎶

W przeciwieństwie do niektórych innych plemion regionu Omo, Ari często ubierają się w bardziej nowoczesne ubrania, choć podczas świąt i ceremonii noszą tradycyjne stroje.

Kobiety często ozdabiają się kolorowymi koralikami, tatuażami i biżuterią z miedzi.

Plemie Bana

Na drodze spotkaliśmy chłopców na szczudłach – nazywają się stiki boys! Kiedyś poruszali się tak w buszu z powodu węży. Dziś robią to dla turystów 🐍

Uczestniczyliśmy też w ceremonii Bull Jumping – kiedy chłopiec zostaje mężczyzną. Wszyscy tańczyli, świętowali, dziewczyny miały na nogach dzwoneczki, które grały razem z ich krokami 💃 Byliśmy jedynymi białymi wśród 600 osób!

Plemie Hamer

Kobiety mają cudowne fryzury z glinki i piękne ozdoby! Odwiedziliśmy dom Jinki, która poczęstowała nas specjalnym napojem z dyniowych misek 🎃
Kupiliśmy dla nich dwie kozy i razem zrobiliśmy ognisko i kolację – było magicznie!

Plemie Mursi

Ich wygląd jest bardzo wyjątkowy. Robią sobie tatuaże z blizn i wkładają gliniane krążki w usta. To wszystko zaczęło się dawno temu, żeby kobiety nie były zabierane w czasach niewolnictwa. Teraz młode dziewczynki już nie muszą tego robić.

Na dziś to tyle! 🌅 Ale to dopiero część pierwsza mojej przygody z Etiopii – w kolejnych wpisach opowiem Wam więcej o tym, co przeżyłam, co widziałam i czego się nauczyłam w tym niezwykłym kraju 🐘🌿

Do następnego wpisu!
Z podróżniczym uśmiechem,
Laura 💛🌍🦓